poniedziałek, 7 maja 2012

Tusz kontra przedłużanie rzęs

Autorem artykułu jest Małgorzata B.


Często mamy żal, że natura poskąpiła nam pewnych cech urody, które chcielibyśmy posiadać. Jednak współczesna kosmetologia wychodzi temu naprzeciw. Jeśli nie do końca podoba nam się nasze odbicie w lustrze, wcale nie musimy się z tym godzić. Drobne zmiany jeszcze nikomu nie zaszkodziły, a wielu osobom wyszły na dobre.

przedłużanie rzęsSzczególnie dużo zastrzeżeń mamy do wyglądu naszych oczu. Nawet po wykonaniu odpowiedniego makijażu, nie zawsze prezentują się one dostatecznie efektownie. Wiadomo, że makijaż powinien być ściśle związany z ich kolorem, a także rozstawieniem, co jest często dość trudne do pogodzenia.

O ile z cieniami radzimy sobie całkiem nieźle, bo umiejętności ich nakładania można zdobyć chociażby z filmików instruktażowych prezentowanych w sieci, o tyle z rzęsami mamy większy problem. Idą w ruch przede wszystkim maskary i zalotki. Kiedy stajemy przed sklepowymi półkami, powstaje pytanie, na co zwracać uwagę przy wyborze tuszu. Zastanawiamy się, czy ma on być wydłużający, podkręcający, pogrubiający, czy może wodoodporny. Nie bez znaczenia okazuje się też szczoteczka, którą jest on nakładany.

Jeśli mamy cienkie rzęsy prawdopodobnie żaden z nich sobie z nimi nie poradzi w sposób perfekcyjny. Wiadomo, że efekt będzie zdecydowanie lepszy, co jednak nie oznacza, że najlepszy z możliwych. Rozwiązaniem, które przyniesie więcej korzyści jest przedłużanie rzęs wykonane u kosmetyczki. Rzęsy będą prezentować się zdecydowanie dużo lepiej, a my unikniemy konieczności codziennego ślęczenia przed lusterkiem w celu wykonania makijażu.

Zagęszczanie rzęs natomiast świetnie się sprawdzi, jeśli są one rzadkie. Usługi te wykonywane są praktycznie w każdym gabinecie kosmetycznym. Sam zabieg jest bezbolesny, a otrzymane efekty utrzymują się przez stosunkowo długi czas.

Wystarczy porównać swoje zdjęcie zanim zdecydowaliśmy się na przedłużanie rzęs z tym, które zostanie zrobione po wizycie u kosmetyczki i wnioski nasuną się same. Uśmiech do swojego odbicia i dużo lepsze samopoczucie – same przekonamy się, że zmiany wychodzą na dobre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz